Dziś wylądowaliśmy w Surrey na festiwalu kultur całego świata. Za symboliczną opłatą można było skosztować tradycyjnych potraw z przeróżnych zakątków ziemi(była nawet polska kiełbasa, pierogi i placki ziemniaczane).
To nie koniec przygód kulinarnych. Dzień zakończyliśmy w naszej ulubionej restauracji Haru Sushi;D
Kurcze, ależ super ta fota co macie w 3kę:) Bez kitu..LENIUCHY!!!! :D
OdpowiedzUsuń